Który bank wyrzucić z
mojego portfela? Dywersyfikacja posunęła się zbyt daleko, a te dwie spółki nie spełniają pokładanych w nich nadziei. Jedna z nich pójdzie prawdopodobnie "do odstrzału"
GETIN, jak sądzę, wykazuje słabość w porównaniu z rynkiem. Po przełamaniu silnego wsparcia 10zł znalazł sobie nowe na poziomie 9,60. Stare będzie teraz stanowiło opór, choć kurs GTN zdaje się nawet nie próbować go testować. Nawet gdyby udało się tam wgramolić, czeka nas kolejna strefa krótkoterminowego oporu w okolicach 10,25.
PEKAO natomiast udało odbić się od wsparcia w linii kanału, ale nie dynamizuje zwyżki, a wręcz znalazło opór na krótkoterminowej linii trendu spadkowego. To, oraz ogólny marazm na giełdzie stawia pod znakiem zapytania wzrost w okolice 170-190 zł, czyli górną część poziomego kanału.
PEKAO jest pozycją, która przynosi mi minimalna zyski, natomiast GETIN dość spore straty.
To wskazywałoby na GTN, biorąc pod uwagę dewizę "tnij straty, a nie zyski". Z drugiej strony jest jeszcze opcja pozostawienia obu spółek w portfelu - obie inwestycje mają niskie ryzyko. Poza tym ostatnio doważyłem portfel spółkami spoza WIG20 (KREZUS, HAWE, EUROCASH) co znacznie podniosło jego ryzyko. To oznacza odrzucenie czwartej alternatywy czyli wyrzucenia obu spółek. Problem polega na nadmiernej dywersyfikacji (7 spółek) i braku gotówki.
Piątą opcją jest PZU, choć i tutaj strefa wsparcia jest blisko - jakieś 368-370 złotych.
Na dzisiejszej sesji obie spółki tracą ułamki procenta. Ustawiam je w kolejce do odstrzału następująco: GETIN, PEKAO, PZU
A co Wy o tym myślicie?